Czym jest prawdziwe wybaczenie?

Wybaczenie to zapomnienie. Kiedy szczerze wybaczasz komuś wszystkie krzywdy, jest w Tobie to wola, żeby to puścić, uwolnić się, wtedy dzieje się wybaczenie.

Wybaczenie zadziewa się procesowo. Nie jest to moment w rzeczywistości, kiedy mówimy do kogoś: „Wybaczam Tobie”, bo słowa są puste, kiedy nie czujemy tego w sercu.

Etap pierwszy: W kokonie „ja”

Bardzo często nasze ego nie pozwala nam wybaczyć podpowiada, że „to on / ona ma być pierwsza, bo przecież krzywda zadziała się mnie”. Takie myślenie trzyma nas w roli ofiary. Struktura naszego umysłu jest bardzo zwarta i na wszystko znajdziemy sposoby, żeby tylko nie rezygnować z „wygody bycia w roli ofiary”. Nie wpędzaj się w poczucie winy, bo nie o to tu chodzi.

Etap drugi: Zrozumienie

Kolejnym etapem jest zrozumienie, że tak naprawdę wybaczasz dla Siebie. To co robisz, robisz dla siebie. Z miłości do siebie pragniesz wybaczyć innym bo pragniesz swojej Wolności i Wolności dla innych. Ty jesteś tym, który może przerwać łańcuch cierpienia i zniewolenia. Tak więc budzi się Twoje serce tutaj, zaczynasz rozumieć, że poczucie krzywdy jest wielkim ciężarem i chcesz się od niego uwolnić, to jest bardzo piękne i oczyszczające.

Etap trzeci: Wybaczenie sobie

Jest to bardzo ważny etap. Już wiesz i rozumiesz, że wybaczenie uwalnia Ciebie i jednoczy Cię ze sobą. Więc, żeby się za to wszystko zabrać, wybacz sobie te wszystkie momenty kiedy krzywdziłeś/krzywdziłaś innych. Pomoże Ci w tym WSPÓŁCZUCIE DO SIEBIE SAMEGO. Współczucie i szacunek do swojego cierpienia otworzy Twoje serce dla innych. Uczymy się tutaj poprzez cierpienie.

Zauważam tez, że nie ma kolejności. To znaczy, możesz najpierw zdecydować, że wybaczasz innym, później podjąć decyzję, że wybaczasz sobie, dlatego ten etap nie musi być koniecznie umiejscowiony jako trzeci. Każdy też przeżywa swoje procesy indywidualnie, jesteśmy różni dzięki Bogu 😉 Jakbym miała spotykać się codziennie ze swoimi kopiami, to bardzo szybko stałabym się Buddą. Dlaczego? Bo bez współczucia na porządku dziennym  byłoby ciężko. Dlatego nie wszyscy jesteśmy Buddami bo nie takie było zamierzenie Boga.

Etap czwarty: Decyzja

Bierzesz głęboki oddech i postanawiasz, że WYBACZASZ drugiej osobie to wszystko co Cię zabolało. Podejmujesz decyzję z serca, wiesz, że tego chcesz i bierzesz za nią odpowiedzialność. Zdajesz sobie jednocześnie sprawę z faktu, że podjęcie tej decyzji zwalnia Cię z roli ofiary. Już wiesz, że od tego momentu nie ma kogo obwiniać. Jesteś Królem/Królową swojego życia. W pełni odpowiedzialnym za kreację w  jakiej bierzesz udział. Czy czujesz moc tej decyzji?

Etap piąty: Wybaczam

Wybaczasz i to się dzieje. Proces ruszył. Kiedy prawdziwe wybaczenie dotyka Twojego serca uwalnia się dużo skrywanego bólu i cierpienia. Kiedy prawdziwie rozumiesz, że drugi Człowiek dał tyle ile miał, kochał tak jak potrafił, wtedy Twoja Dusza sięga wyżyn niebios. Jest to bolesne, bo wypala się stara struktura Twojego doświadczenia. Nic już nie będzie takie samo. Pomocne może okazać się napisanie Listu Wybaczenia. Mnie Duszka zawsze prowadzi do pisania. Samo powiedzenie: „Wybaczam” często nie niesie za sobą prawdziwego zrozumienia. Dlaczego? Dlatego, że Umysł nieustannie nas rozprasza, zabiera w przeróżne historie i nie jesteśmy często obecni w tym co jest. A kiedy nie jesteśmy w pełni obecni, mamy takie złudzenie, dobra wybaczone, idę dalej… Ale jak tylko nadarzy się okazja, wracamy do starego i znowu zaczynamy obwiniać. Robimy to nieświadomie.

Prawdziwe wybaczenie dotyka głębi Twojego cierpienia i wysysa z Ciebie wszystko, co trzyma Cię w zniewoleniu.

Po czym rozpoznać, że zadziało się? Czujesz prawdziwą ulgę, lekkość. czujesz jakby Dusza wróciła do Ciebie, a Ty wspinasz się poziom wyżej. Kiedy kultywujesz wybaczenie, Twoje życie nabiera innego wymiaru. Bo żyjesz z poziomu serca, z poziomu miłości. Nikt nie jest w stanie Ci tego zabrać, to prezent jaki podarowujesz sobie i światu każdego dnia.

Jest taka piękna mantra Ho’oponopono:

Przepraszam. Dziękuję. Kocham Cię. Wybacz mi.

Noś te słowa w sercu i powtarzaj kiedy tylko zauważysz, że wchodzisz w stare nawyki, kiedy tylko zobaczysz, jak umysł próbuje Cię wciągnąć w obwinianie siebie i świata. Mów tak do siebie i mów tak do ludzi, którzy pojawiają się w Twojej przestrzeni. Mów tak w ciszy swojego serca.

mężczyzna klęczy wybaczenie miłość pokora



Przepraszam. Dziękuję. Kocham Cię. Wybacz mi.

Joanna

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *