Kawałek niebieskiego świata

Jestem teraz na etapie swojej osobistej, ozdrowieńczej podróży. Podróży rozpoznania siebie i swojego miejsca w tym świecie. Ostatnia lata były intensywnym spotykaniem się z tym co trudne i ciemne, spotykania się w głębinami ciemności i dotykania wewnętrznej śmierci. Nie chciałabym żeby ten wpis brzmiał dramatycznie, jednak pozwalam sobie wybrzmiewać tak jak czuję na ten moment. Jest to rodzaj zwierzeń, z których możesz korzystać będąc w swojej drodze, bo każdy z nas przechodzi przez to samo jednak w inny sposób. Niezależnie od wysokości Twoich wibracji i Twojego poziomu, póki jesteś w ciele, procesy te będą Ciebie dotyczyć, a skoro jesteś w ciele to jako człowiek chciałeś tu być.

Ciekawym rozpoznaniem jest dla mnie fakt, że kiedy decyduję się na pewnym etapie zasięgać rady tylko i wyłącznie swojego wewnętrznego głosu, nagle pojawiają się głosy od ludzi życzliwych, którzy mają swój pomysł na to, co teraz przeżywam :). I chociaż kiedyś wywoływało to we mnie bunt, tak dzisiaj czuję się w pełni pogodzona, bo rozumiem to inaczej i uśmiecham się do tego. Postaram się w miarę prosty sposób przekazać jak widzę ten fenomen. 

Ponieważ spotykamy się tutaj w tym świecie jako jednostki, które mają swoją indywidualność, kiedy wkraczamy w świat ludzkich zależności zatracamy niejako część swojej tożsamości miksując się z różnymi energiami. Kiedy nasza energia nie jestem jeszcze mocno osadzona, możemy się zatracić, zgubić, po to żeby siebie znowu odnaleźć. W zależności od tego jakie masz ambicje na siebie i swoje życie, na tyle mocno potrzebujesz się osadzać i tego też się uczymy w drodze. Służymy tu sobie wzajemnie na wielu poziomach i każda rada, słowo, gest jest nam pomocne do rozpoznania miejsca podróży w jakim jesteśmy TERAZ. W tym świecie zależności łatwo się jednak uzależniamy oddając naszą wolność i niejako „odbierając” ją innym. Na wyższym poziomie nikt nikomu wolności nie może zabrać, jednak aby zrozumieć jak funkcjonujemy tutaj w społecznościach, ważne jest rozpoznawanie tych mechanizmów na wielu poziomach. Kiedy sięgasz wyższego poziomu możesz łatwo dostrajać się do różnych poziomów i to jest bardzo uwalniające, gdyż zaczynasz operować swoim systemem i możesz żyć jako człowiek wśród ludzi , bez poczucia „swojej odmienności”, jak i wiesz kim jesteś w rdzeniu swojej istoty. Wymaga to wewnętrznej pracy, którą nazywam uważnością.

Kiedy jednak ludzie, którzy mają jakiś komentarz na temat Twojego życia, zaczynają mówić głośniej, możesz zastosować poniższą modlitwę, aby uwolnić siebie i uwolnić ich z tej roli, na jaką oboje się zgodziliście.

Przeczytaj na głos:

„Zwalniam Ciebie z tej roli testowania mnie, czy kierunek jaki obieram  w moim życiu jest zgodny z najwyższą świadomością, jaką przyszedłem/przyszłam tutaj manifestować. Pozwalam Ci odgrywać swoją rolę w zgodzie z tym jak czuje Twoje serce i dziękuję Ci za oddanie i służbę na tym etapie naszej wspólnej drogi.  Dziękuję za Twoje rady i słowa, które tak naprawdę pomogły mi rozpoznać tęsknotę mojego serca i umocniły mnie w mojej prawdzie. Zwalniam siebie z roli aktywnego słuchacza Twoich opinii, przeciążając mój system informacjami, których nie jestem w stanie przyjąć, po to, abyś w moich oczach poczuł się dobrze, dostając moją uwagę. Tym samym uwalniam nas z iluzji, programów, mechanizmów wzajemnych zależności i poszukiwania potwierdzenia „słuszności naszych racji” , które trzymały nas w duchowej grze ku doskonałości. Pozwalam sobie odejść w każdej chwili, kiedy tylko poczuję dyskomfort, z szacunkiem, mając świadomość, że  w ten sposób otwieram nam przestrzeń dla naszego wewnętrznego procesu.

Przyjmuję pełną odpowiedzialność za kształt świata w jakim żyję, a Tobie pozwalam kreować swój świat w zgodzie z prawdą Twojego serca. Teraz możemy spotkać się na głębokim poziomie, ciesząc się prawdziwym doświadczeniem bycia w życiu, pełnej akceptacji i wdzięcznej radości, wspierając siebie uśmiechem i uwalniając się od emocjonalnych zależności, które pochłaniały tak dużo naszej energii.

Widzę Ciebie w wolności i oddycham do tej wizji.

Widzę siebie w wolności i oddycham do tej wizji.

Dziękuję za to spotkanie”

wolność miłość jedność spokój cisza jestem

Jest to modlitwa, która uwolni Ciebie i ludzi z Twojej przestrzeni od zależności w jakich żyliście. Żyjemy tutaj w zależności i wybudzamy się do wolności, tak więc nauczmy się traktować siebie i proces w jakim jesteśmy jednostkowo i grupowo z szacunkiem i godnością. Stopniowo biorąc odpowiedzialność za kształt swojego świata budzimy się do własnej mocy. Mogę Cię uczyć zasad, w jakich ja żyję w swoim  świecie mają świadomość przygody jaka Ciebie czeka kiedy zaczniesz je stosować. Jednak to czy i kiedy sięgniesz po te wskazówki zależy od Ciebie. Nie jest moim zadaniem motywować Ciebie, ale bardziej aktywować uśpioną energię słowami które czytasz. To, co tutaj czytasz jest moim powołaniem, tutaj śpiewam moja piosenkę, poprzez tą energię możesz dotknąć tego miejsca w sobie, które znasz bardzo dobrze… i które tylko Ty możesz poznawać i zgłębiać. 

W drodze jesteśmy razem jako jedno i słowa pięknie symbolicznie to przekazują. Słowa to energia więc odżywiaj się wznoszącymi tekstami, nie bojąc się jednak spojrzeć na to, co wydaje się szare i ponure. Wyrażaj się w zgodzie ze swoją gotowością, nie napieraj, ale się też nie zapieraj 😉

A teraz zostawiam Cię z tym co przeczytałeś Podróżniku Życia, niech się układa w Tobie najpiękniej

Z miłością

Joanna

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *