Witaj Piękna Duszko, ten wpis zaprasza do pogłębienia tematu pełni, czym jest jak ją poznać, o co chodzi w tej obfitości, której tak szukamy wszędzie.

W odkrywaniu swojej Pełni dzisiaj można się trochę pogubić. Tak jak kiedyś mogło się zdarzyć, że poszukiwaliśmy spełnienia naszych manifestacji i tutaj definowało się poczucie obfitości, tak teraz życie będzie prowadziło nas do bardziej subtelnego odkrywania swojej duchowej natury. Często mówi się o braku w taki sposób, żeby nie robić w życiu rzeczy z poziomu braku. Jednak kiedy wewnętrznie czujemy brak i pustkę i kiedy nasz umysł słyszy: „nie rób tego z poziomu braku, bo to przyciągniesz”, pojawia się lęk. Zdarza się, że mówimy często do siebie słowa, w które chcemy wierzyć na swój temat, czyli chcemy wierzyć że żyjemy w obfitości i teraźniejszości, podczas gdy wewnętrznie czujemy pustkę. Chcemy czuć pełnię więc próbujemy działać z tego miejsca, ale każda próba rodzi w nas napięcie i nakręca kolejne koło poszukiwań, które zbliżają nas do realizacji, że to czego szukamy jest dalekie od tego co tak naprawdę nazywamy pełnią. Chcemy czuć spełnienie, mamy chwilowy moment realizacji i potem znowu pustka i nieszczęście 🙂

Życie wyświadcza nam tutaj przysługę, zapraszając do pogłębienia kontaktu z jego Istotą. Kiedy ta gra wmawiania sobie, żeby widzieć i czuć obfitość wszędzie zacznie nas męczyć, umysł zacznie się poddawać. Kiedy zmęczy nas udawanie, że „nie jesteśmy w braku”, wtedy naturalnie będziemy mieli dostęp do tych części nas samych, które ten brak i pustkę realnie czują i tutaj może wydarzyć się nasze głębokie uzdrowienie. I zadziewa się paradoks bo dopełniając brak naturalnie dostajemy dostęp do poczucia pełni i obfitości.

Nie szukamy tego, czego myślimy, że szukamy. I warto to przyjąć, wtedy umysł odpocznie.

Może więc warto zatrzymać się chwilę nad sobą i pochylić nad tym, co realnie czuje brak i pustkę, bez obawy, że to nas wciągnie. Pustka i poczucie braku to są kolejne stany, które przechodzą proces integracji w nas. Już sama świadomość sprawia, że jesteśmy w innym wymiarze przyglądania się tym obszarom, dzięki czemu możemy się tymi częściami zaopiekować.

Pozwól proszę, że przeprowadzę cię przez ten etap uzdrowienia zapraszając do powtarzania na głos:

„Widzę i rozpoznaję te wszystkie części mnie, które tak bardzo chcą czuć się pełne i kompletne, że zapomniały jak puste są w środku. Rozpoznaję, że kiedy pojawia się słowo pustka w mojej świadomości, pojawia się lęk, który przypomina mi te momenty w życiu, kiedy ta pustka wciągnęła mnie w trudne i nieprzyjemne doświadczenia. Widzę, że boję się tam wejść, bo boję się że to wróci. Nie zdawałam/em sobie sprawy że ten wzorzec mógł być tak głęboko schowany w mojej świadomości. Uwalniam siebie od tego zapisu przeszłości, w którym pamiętam jakie spustoszenie wywołała ta pustka we mnie. Biorę do tego wdech i wydech. Pragnę wolności. Wolność jednak jest stanem, w którym mogę świadomie wędrować po wspomnieniach przeszłości bez obawy że coś mnie dopadnie. Dlatego też z ochotą wkraczam w tą podróż teraz ze sobą. Kiedy jestem w pustce, która była wcześniej dla mnie pełnią, mogę poznać jej potencjał z innego miejsca. Przeczuwanie pustki to co innego niż utożsamianie się z nią. Mogę mieć doświadczenie pustki i poznać to jako miejsce, w którym mam odwagę na szczerość ze sobą, żeby wypełnić te miejsca w sobie, które czują się niekompletne, niechciane, niewystarczające. Nawet jeśli uciekam przed tym, już sam fakt, że coś dopełnia się we mnie teraz jest dowodem na to, że realnie spotykam się ze sobą w głębokiej wrażliwości, którą być może poznaję po raz pierwszy na tym poziomie. Tym samym staję się wolny od tej nieustannej gry, żeby udowadniać sobie czy światu, że jestem pełny i kompletny/pełna i kompletna. Mogę mieć braki w postaci braku zębów, pieniędzy na koncie, lajków na mediach społecznościowych, i innych (wpisz w czym czujesz brak), jednak to nie oznacza, że czegoś mi brak. Pozwalam sobie zobaczyć, że każdy brak staje się okazją na kolejne dopełnienie i poznanie czegoś we mnie. Moja wartość nie jest definiowana tym, w jaki sposób świat postrzega sukces. Moja wartość to mój wewnętrzny stan jedności i spójności, a ten jest dostępny dla mnie niezależnie od okoliczności. Więc do wszystkich moich braków mówię teraz: Witajcie, dobrze że jesteście! Jeśli część mnie uzna to jako szaleństwo chętnie wezmę w nim udział, bo dawno nie czułam/nie czułem takiej wolności, jaką czuję teraz kiedy mogę pojąć naturę rzeczy w taki właśnie sposób. Pozwalam sobie naturalnie poznać swoje braki i je z radością uzupełniać, traktując to jako świetną podróż dostrajania się do Pełni, którą jestem już teraz. Dziękuję za to, że dane jest mi poznać to wyższe spojrzenie już teraz. Niech żyje pustka, która ciągle dopełnia się we mnie, aby dać mi kolejne nowe doświadczenie swojej PEŁNI, którą JESTEM już teraz.”

Radosnej niedzieli Kochani <3

jeśli masz ochotę bardziej zagłębić się w temat podróży od Pustki do Pełni wchodząc w obszar relacji i tego w jaki sposób będziemy ich doświadczać, zapraszam na mój kurs online, który rusza już 1 kwietnia

więcej szczegółów znajdziesz poniżej:

https://fb.me/e/543lMR001

Z miłością

Joanna

zdjęcie:internet

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *