No więc stało się. Ciało się doczekało. Wchodzę w etap oczyszczania swojego Ciała surowym pokarmem. Wyznaczam sobie termin: nieskonczność. Od wieku lat kiedy już powoli zaczynałam pić zielone soki, jednak nie wytrwałam zbyt długo, zaczęło do mnie „docierać” jak mało pokarmu potrzebuję aby przeżyć. Wszystko, absolutnie wszystko jest uwarunkowaniem. Kiedy zaczynasz budzić się do świadomości …
