W dzisiejszym świecie szczęście jest surowo zabronione. Mimo iż coraz więcej ludzi się budzi , to jednak nadal jest duże przyzwolenie na pozostawanie w roli ofiary. Jest przyzwolenie na to, żeby sączyć się w swoich problemach. Osobiście uważam, że swoje trzeba wycierpieć 😉 to znaczy przepracować to co boli. Jednak jest to inny rodzaj cierpienia. Człowiek świadomy tak nie cierpi. Człowiek świadomy nie sączy się w cierpieniu i nie ucieka od niego. Stawia się do przeżywania tego co jest z wiarą w sercu.
I potem się cieszy 🙂 tańczy z życiem! Raduje z tego co jest. I to się nie podoba światu, nie podoba się ludziom, bo szczęście jest właśnie zabronione. Ludzie zapomnieli skąd pochodzą, ja też zapomniałam i Bogu dzięki się budzę, bo ile wcieleń już można 😉
No więc szczęście i radość jest naszym naturalnym stanem, nie mylić z wesołkowatością. Bycie wesołkowatym i zabawianie towarzystwa swoim kosztem jest ucieczką i szukaniem akceptacji. Człowiek szczęśliwy jest spokojny, ale nie musi się zawsze uśmiechać, może płakać i odczuwać spokój wewnętrzny. Dlaczego? Dlatego, że świadomie przeżywa emocje, wiem bo tego doświadczyłam. Kiedy zaczęłam sobie pozwalać na łzy, kiedy przestałam je blokować nagle zrobiła się większa przestrzeń we mnie i płacz zaczął ustępować. Nauczyłam się nie trwać w płaczu dla płaczu, ale zrozumiałam, że mam prawo sobie popłakać i to jest normalne. Dla mnie niesamowicie wyzwalające uczucie.
Więc jeśli nie jesteś teraz szczęśliwy/szczęśliwa to zaakceptuj ten fakt, pogódź się z nim jest jak jest. Trudne może i trudne ale chyba lepsze niż trwanie w roli ofiary. Kiedy jesteś w roli ofiary nie masz żadnego wpływu na swoje życie, oddajesz swoje życie innym niech oni się panoszą. Ludzie chętnie pogrzebią w Twoim życiu i Cię poustawiają nie bój się. Więc jeśli czujesz, że tak jest z Tobą, to chyba czas się ogarnąć. Dla Twojego dobra i szczęścia.
Nie zmienisz systemu tak jest i już. Tak zostaliśmy zaprogramowani, witaj na naszej planecie Ziemia. Tak więc masz wybór, albo zostajesz tam gdzie jesteś z pilotem do telewizora przewijasz Ukrytą Prawdę albo inne brednie, albo idziesz po swoją PRAWDĘ, tą NAJPRAWDZIWSZĄ PRAWDĘ.
Z miłością
Joanna