Kiedy oddajesz wszystko Bogu, On robi rewolucję w Twoim życiu. Tak ja tego doświadczam. Mówię do Niego, PROWADŹ, weź co chcesz no i masz, kolejna ciężka lekcja. Wrócił temat byłego związku. Nie ma już żalów, pretensji, poczucia niesprawiedliwości, po prostu przyszedł czas zrozumienia i pożegnania tego, co było. Czyli lekcja Miłości, kochać i pozwolić odejść. Dziękuję za tą lekcję, bardzo dużo się nauczyłam. To takie piękne móc doświadczać życia z ludźmi, uczyć się od siebie,a te „trudne” relacje uczą nas najbardziej, żeby potem spotkać się w nowej przestrzeni przyjaźni i akceptacji. Ach życie kochane!

Nie umiałabym sama przez to przejść. Teraz już zawsze kiedy wychodzi to, co jest do uzdrowienia wzywam Boga, Duszę i jestem w tym co jest. Nikt nie jest w stanie ukoić mojego bólu, nikt nie da mi takiej Miłości i wsparcia jak moja Dusza. Przechodzimy przez turbulencje.
Kiedy świadomie uzdrawiasz swój ból, nie ma winnych, nie ma pretensji do nikogo i niczego, nie ma szufladek ani historii. Ból jest bólem do doświadczenia.
Czy możliwe jest życie na codzień w takim okresie? Tak, jest możliwe. To wszystko jakby samo się dzieje, Dusza prowadzi Cię przez TERAZ, jesteś z Nią w życiu, Ona jest przy Tobie, to wspólna Droga. Płacz Kochanie kiedy łzy cisną, nie powstrzymuj ich, skieruj uwagę do Duszy, ona otuli Cię płaszczem, poczujesz ulgę. Ześle Ci pomoc jak będzie trzeba. Pozwalam sobie poczuć ból kiedy przychodzi, już nie uciekam. Większym cierpieniem jest dla mnie ucieczka, teraz już nie mam gdzie uciekać, kiedy wychodzą różne historie, proszę Boga o opiekę. Wyciągam wtedy ręce do Boga wkońcu jestem jego dzieckiem, On zawsze mnie wyciąga. ZAWSZE TAK BYŁO nawet jak nie byłam tego świadoma. Pamiętam skąd jestem, pamiętam Dom. A Ty pamiętasz?
Nie wiem jak długo to potrwa, nie ma dat, terminów, jestem i wszystko jest we mnie i wokół mnie. Nic nie można przyspieszyć, nic nie można spowolnić.
Moja Dusza ma poczucie humoru, co pomaga gdy jest ciężko 🙂 . Przypomina, że same wybrałyśmy sobie tą Drogę, z takim argumentem nie wygrasz. Ta Obecność jest zawsze, zawsze była i będzie, prowadzi Cię, uczy. Ten wygrał życie, kto ją czuje. Wtedy wiesz, że nie jesteś sam, czujesz jakby jakaś niewidzialna siła prowadziła Cię przez codzienność. Kiedy przychodzą trudne okresy pojawia się we mnie zrozumienie, że największym cierpieniem tak naprawdę dla ludzkości jest oderwanie od siebie czyli zatracenie kontaktu ze swoim Wyższym Ja, oderwanie od Boga. To cierpienie dzisiaj mocno wychodzi i ono się nie skończy dopóki Człowiek nie odwróci uwagi od przyziemności i nie spojrzy w „niebo” czyli swoje wnętrze, bo tam jest prawdziwe niebo.
Prawdziwe NIEBO to twoje WNĘTRZE
Kiedyś myślałam, że duchowość to oderwanie od rzeczywistości. Prawda jest taka, że to jest nasza rzeczywistość. Człowiek świadomy jest bardzo mocno połączony ze swoim Ciałem, Umysłem i jest prowadzony Duszą i Bogiem samym.
Nikt nie zabierze Ci Twojej Duszy, nikt nie ma takiej mocy. Człowiek może Cię zawieść, możesz się rozczarować to wszystko się dzieje, jesteśmy ludźmi i będziemy tego doświadczać. Pamiętaj, kto jest zawsze przy Tobie, kto oddycha z Tobą, kto z Tobą czyta ten artykuł, kto z Tobą planuje Twoje życie. Sam Bóg w Tobie mieszka i chociaż serce Go boli kiedy widzi jak cierpimy, nieustannie przypomina, że tak to właśnie miało być, dopóki nie będziesz miał dość Kochany Podróżniku Życia 🙂 Jak zaprosisz Boga do swojego życia, to ból nabierze innego wymiaru, to łzy będą płynąć, ale będziesz czuć, że ktoś się Tobą opiekuje. Bądź w tym Kochanie, wszystko będzie dobrze. Taka jest obietnica Boga. Jest w naszych sercach nadzieja, jest ten raj już zapisany i ta pamięć daje nam siłę aby iść dalej.
Raj jest w Tobie zapisany

Więc chodź ze mną. Złapmy się za ręce i chodźmy przez to razem
Nie jesteś sam. Nie jesteś sama.
Wszystko już dobrze…
Z miłością
Ja i moja Duszka:)