Kiedy zaczniemy sobie uświadamiać swoje pochodzenie zaczniemy zauważać w innych odbicie nas samych. Zaczniemy odczuwać więcej i dlatego tu jesteśmy.
Ludzie, z którymi masz styczność mają Cię czegoś nauczyć. Nasza najbliższa linia krewnych uczy nas najbardziej, to odbicia Twojego doświadczenia, które wybrałeś tutaj zintegrować. Wszyscy zmierzamy w kierunku Wolności, a drogą do tego jest osobista podróż, według mnie najlepiej z Duszą.
Ludzie, których spotykasz na codzień, prawdopodobnie już ich znasz bardzo dobrze z poprzednich wcieleń, oni są wiernym odbiciem tego co było, co nadal jest żywe w Tobie. To co było, jest nadal i żyje, jednak my tego tak nie postrzegamy, bo żyjemy w wymiarze czasowym. Tak więc wszyscy znamy się bardzo dobrze, przewijaliśmy się przez swoje życia. Jeśli chcesz zajrzeć do swoich poprzednich wcieleń zacznij od swojego życia teraz. To życie, które wybrałeś na wybudzenie wiernie pokazuje wszystko.
U mnie pamięć poprzednich wcieleń zaczęła się budzić zeszłego roku na Vipassanie, było to takie naturalne wspomnienie. Na to trzeba być gotowym, bo to co zobaczysz, może być bardzo bolesne. Jednak jest tak samo uwalniające, ponieważ zaczynasz rozumieć, dlaczego czujesz się z tym życiu tak a nie inaczej? Wszystko zaczyna składać się w całość. Potrzeba odpowiedniej ilości czasu i pracy wewnętrznej, żeby te wspomnienia zaczęły się w Tobie naturalnie pojawiać. Pamiętam, że od zawsze czułam, że to życie nie może być tylko tym „jedynym” życiem. Jednak, jak zaczęłam dorastać i szukać, nie miałam potrzeby zaglądać do tej studni. Wiedziałam jakoś tak, że to samo przyjdzie i czas ogarnąć się z tym co jest na teraz.
Przychodzi już czas kiedy bierzesz pełną odpowiedzialność za siebie i swój rozwój i idziesz za tym co jest na teraz. Wkońcu istnieje tylko ten jedyny moment, nie ma innego. I przyjdzie taki dzień, że Prawda rozświetli się przed Tobą, że to co jest teraz, jest właśnie tym co było 🙂
Stopniowo, w swoim własnym tempie, najbardziej dla Ciebie odpowiednim.
Co się zadziewa w konsekwencji? Rodzi się mniejsze przywiązanie do tego ziemskiego wymiaru (bo żyjesz jakby w innym wymiarze) nie ma zależności, a ponieważ nie ma zależności, można żyć tutaj w lekkości i swobodzie doświadczając wszystkiego, co będzie się pojawiało.
Nie uciekniesz przed swoim przeznaczeniem, przyjmij je. To Twoje życie, Twoja droga, a jej celem rozpoznanie siebie jako Boskiej Istoty i otworzenie się na ogrom Wszechświata, który żyje w Tobie teraz. Nasze DNA bardzo szybko się zmienia, wraca do pierwotnego wzoru, wszystko błyskawicznie ewoluuje, ciało wibruje jakby inaczej, jesteś w Ciele a jednocześnie poza nim. To tak najprościej podsumowując.
Kiedy się wybudzasz, medytujesz głęboko, jesteś w procesie mogą zadziewać się w Tobie różne stany, wizje związane z postrzeganiem swojego ciała i świata. Przede wszystkim nie walcz z tym, trwaj w sobie, wracaj do oddechu, teraźniejszości. Przykładowo możesz zauważać , że obraz Twojego ciała rozmywa się w lustrze, oznacza to, że zaczynasz wibrować wyżej, ciało jest mniej gęste. To naturalne, że doświadczamy życia inaczej, że inaczej postrzegamy rzeczywistość, to jest efekt Twojej pracy, więc to raczej powód do radości. Naturalnie boimy się nowego, umysł szaleje jak dzieją się te „dziwne stany”. To jednak nieuniknione i dzieje się bardzo szybko dzisiaj.
Podążaj swoją drogą, obserwuj świat wokół Ciebie, co świat do Ciebie mówi?
Słuchaj sercem.
Tam jest Twój kierunek.
Z miłością
Joanna
