Kiedy człowiek integruje się w procesie duchowym doświadcza swojej przemiany wieloetapowo. Wybudzenie się następuje u każdego bardzo indywidulanie. Praca z duszą polega na tym, żeby pamiętać kim się jest, za tą pamięcią dzieje się wiele równoległych procesów. Proces emocje, czyli integracja bólu emocjonalnego zapisanego w ciele. Proces ciała, czyli wsparcie ciała w drodze transformacji. Proces dostrajania umysłu, czyli dbanie o uważność i świadomość siebie. Proces duszy czyli zanurzenie w miłości i poddanie się prowadzeniu.

Pamiętam pierwsze etapy wybudzania się z gry, które były dla mnie bardzo bolesne. Często obserwowałam rozczarowanie tą całą gra i życiem. Zadziwiało mnie, że można tak wiele czuć równolegle, czyli mieć świadomość dokąd zmierza się na poziomie duchowym i jednocześnie czuć ból emocjonalny związany z tą drogą. Kiedy jesteśmy świadomi dokąd zmierzamy, odczuwamy rzeczywistość inaczej. Nie ma powodów bać się bólu, jednak nie ma też powodów napierać na siebie i swój rozwój i w cierpieniu się pogrążać. Tak naprawdę życie zna najlepsze tempo i to, co ma się wydarzyć i do czego jesteśmy powołani spełni się na planie duszy. Dusza znajdzie sposób.

Teraz, nadal obserwuję niedowierzanie kiedy puszczają stare mechanizmy. Jednak równolegle czuję coraz głębszą miłość do siebie, do drogi człowieka. Czyli otwiera się serce. Dzieje się to, co ma się zadziać dla każdego z nas. Warto jednak używać narzędzi i wspierać siebie w drodze. Na pewnym etapie pozostaniemy w obserwacji i czystym działaniu, które często nazywane jest stanem flow. Etap, w którym wykonaliśmy wiele pracy duchowej i jeszcze stare programy się pojawiają nazywam integracją, dostrajaniem się do ciała.

Żartuję sobie z duszą, że wystarczyło po prostu wszystko przesiedzieć i wyooddychać 🙂 Jednak ja szukałam wielu narzędzi, doświadczyłam różnorodności. W ten sposób wysyciłam się tym światem, rozwój tutaj też pomaga.

Zazwyczaj najmocniejsze tarcie następuje w relacjach. Nie bez powodu Budda był Buddą, siedział i oddychał, nie angażował się w interakcje ze światem. My jednak jesteśmy w innych czasach, kiedy mamy zobowiązania, jesteśmy wśród ludzi i chcemy budować piękne relacje. Jesteśmy oświeconymi buddami na ulicach wielkich miast, na małych wsiach, w ekologicznych wioskach, na pustyniach i w puszczach. Jesteśmy buddami w garniturach i w lnianych sukniach, w ubraniach i bez ubrań, z laptopami pod ręką i w pośpiechu, i na trawie w kręgu i świadomym oddechu. Jesteśmy wszyscy jednym, a świadomość tej pamięci tętni w naszych komórkach i czeka na właściwy moment aby przejść kolejny krok, kolejny etap. Jesteśmy oświeconymi mistrzami po cichu przemierzamy szlaki podświadomości, robimy ścieżki dla następnych pokoleń. Jesteśmy ze sobą i docieramy się ze sobą, szlifujemy swoją doskonałość już jawną i odkrytą, jednak w tej grze nadal aby pomagać i wspierać ludzkość. Jesteśmy urodzeni, żeby nieść światło i rozdawać radość, aby patrzeć z miłością i pokojem. Jesteśmy po to, żeby otwierać kosmos i pozwolić tej twórczej energii wlewać się do planety Ziemi. Jesteśmy…

Praktycznie

Co możesz dla siebie zrobić kiedy jesteś w przejściu z duszą, czyli kiedy jesteś raz w spokoju, w następnym momencie w zwątpieniu, raz w euforii, w następnej chwili w rozpaczy. W zależności od intensywności doświadczenia pomagaj sobie pracą z osobami pracującymi w obszarach jakie się pojawiają w tobie, wspieraj siebie obecnością innych ludzi, dbaj o swoje ciało, rusz energią, odpocznij od myślenia poprzez działanie, podaruj sobie miłość, patrz z dystansem na siebie i świat pamiętając, że wszystko tutaj jest dla Ciebie stworzone, podążaj za zaufaniem, niech życie niesie Cię, jak robi to z każdym oddechem.

Tak naprawdę nie ma znaczenia miejsce do jakiego zmierzamy, droga ma nas cieszyć, droga daje nam to, czego potrzebujemy. Na poziomie kwantowym stwarzamy uczucia, emocje, wybieramy je, tak więc możesz wyjść ponad wszystko i zdecydować, że wchodzisz level up i decydujesz wybierać, jak chcesz się czuć. A jeśli jest w Tobie opór, aby przyjąć tą perspektywę w tym momencie, zaobserwuj tą reakcję, uszanuj to przez co przechodzisz, pozostań w autentyczności ze sobą.

Zauważam taką pułapkę w której często możemy utknąć, „skoro nic się nie zmienia w świecie na zewnątrz, to ta duchowość na pewno nie działa”. Zmiana dzieje się nieustannie, a ten etap też jest procesem do przejścia, w którym budujemy zaufanie. Jeśli nasz świat na zewnątrz się nie zmienia, to może warto zweryfikować, czy nasza energia płynie we właściwym kierunku. To jest kwestia bardzo indywidualna, widzę po sobie u mnie z duszą to długoletni proces. Im bliżej siebie, tym bardziej jak w niebie i wszelkie rozważania milkną.

Jak wyjść z tego miejsca, w którym mamy poczucie, że coś robimy nie tak, bo na zewnątrz jest nie tak jak chcielibyśmy? Weź głęboki wdech i przeczytaj na głos:

„Przyjmuję wszystkie wątpliwości jakie pojawiają się we mnie jako prezent i rozpoznanie, że każda wątpliwość buduje coraz głębsze zaufanie do drogi jaką prowadzi mnie serce. Każda wątpliwość i krytyczny głos jaki odczytuję, pokazuje mi gdzie jestem i jest kolejnym stopniem w stronę poszerzania świadomości. Dziękuję za to, co objawia się w moim polu i przyjmuję siebie i swoje ciało w procesie transformacji tej energii. Uwalniam siebie od potrzeby doszukiwania się w świecie i reakcjach innych na mnie potwierdzenia, na jak niskich lub wysokich wibracjach jestem. Przyjmuję siebie jako współkreatora świata jakiego doświadczam, jest to powód do dumy, nawet jeśli nie jest to rzeczywistość, która mnie zadowala. Mam prawo mieć marzenia, jednak nie jestem ich niewolnikiem. Świat w jakim żyję, jest pięknym światem i wszystko czego szukam już tu jest. Otwieram się na to zrozumienie i przyjmuję wibrację siebie w tym nowym spojrzeniu. Jestem z miłości, a moja energia jest czystym światłem, które przebija się coraz jaśniej przez człowieka. Doświadczam łaski przebudzenia, niech dzieje się to dla Najwyższego Dobra Wszystkiego i Wszystkich. I tak się stało. Namaste. „

I tak się stało.

Z miłością

Joanna

Rekomendowane artykuły

3 komentarze

  1. Czytając, czuję się jak uczestnik intelektualnego bankietu, gdzie każde danie informacyjne jest starannie przyrządzone, a czytelnik doświadcza smaku wiedzy w najwyższym stopniu.

  2. Treść jest klarowna, dobrze zorganizowana i pełna przydatnych wskazówek. Autor doskonale wyjaśnia kluczowe zagadnienia. Może warto by dodać więcej przykładów praktycznych. Pomimo tego, tekst jest niezwykle edukacyjny i inspirujący.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *