Teraz bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, temat Ciała ruszył w obieg. Ludzie zaczęli zdawać sobie sprawę jak bardzo ważne jest połączenie duchowości z cielesnością. Tak naprawdę nie ma pełnego spełnienia, jeśli uciekamy od Ciała.

Bardzo często słyszałam o stanie „odrzucenia swojej cielesności”. Znam ten temat bardzo dobrze. Ludzie, którzy budzą w sobie potencjały duchowe bardzo często nie chcą żyć na Ziemi i traktują ten pobyt tutaj jako karę. I o ile to jest dobre na pewien moment, to jeśli na dłuższy czas utrzymujemy się w tym stanie dzieje się przeciwieństwo naszego rozwoju. Bardzo wielu ludzi ląduje w zakładach psychiatrycznych, ponieważ widzą więcej, słyszą więcej i z tego powodu dochodzą do stanu, który tutaj określamy jako obłęd.
Jeśli zdarzało Ci często powtarzać, że życzysz sobie, aby to życie było Twoim ostatnim wcieleniem, bo już nie chcesz tu wracać, oznacza to, że nie pojmujesz doniosłości tego doświadczenia. Zdaję sobie sprawę, że nie jest łatwo żyć w systemie. Wiem, bo sama w momentach bardzo trudnych, tak siebie określałam. Jednak wszystko jest pewnym etapem i mija. Jesteśmy tutaj, bo tak wybraliśmy. Dopiero teraz z wielką chwałą i zaszczytem przyjmuję swoje Ciało. Ta prawda dociera do wszystkich komórek mojego ciała, które wreszcie czuje się chciane. Tak, jest to niezwykły czas. I dopiero teraz sprawy materialne wydają się układać i dostrajać do moich potrzeb i pragnień. Czasami myślę, że ta droga trwała wieki i tak było w istocie, bo żyjemy w bardzo przyśpieszonym tempie teraz. Czyści się maksymalnie wszystko i to bardzo szybko.

Nie ma nic chwalebnego w stwierdzeniu, że „to już moje ostatnie życie tu na Ziemi”. Chociaż z drugiej strony można to odebrać jako pewien zaszczyt, zakończenie pewnego etapu. Zależy z jakiego poziomu określamy siebie w sten sposób.
Jeśli w sercu czujemy, że jesteśmy już Mistrzami (w drodze do Mistrzostwa) i wybraliśmy sobie to nasze życie jako ostatnie, to czeka nas intensywna praca na rzecz ludzkości i wspólnego dobra.
Wtedy wybieramy pracować 24 godziny na dobę. Pracujemy poprzez swoje wibracje, koncentrując uwagę na sercu, wracając do oddechu. I nie ma w tym żadnego poświęcenia. Po prostu żyjemy dla swojej własnej osobistej ewolucji, świadomi połączenia ze wszystkim co żyje, świadomi niezwykłości tego doświadczenia ziemskiego.
Co prawda życie tutaj jest wymagające, jednak to właśnie czyni nas bogatszymi. Chcemy tu być, zebrać te doświadczenia i tworzyć nowe światy, każdy na swoim własnym etapie ewolucji.
Ciało jest nośnikiem wszystkiego, czego potrzebujesz do przebudzenia.
Odkodowanie tych informacji to uruchomienie 12 nici DNA, do których nie mieliśmy dostępu jako ludzkość przez długi czas. Teraz to się dzieje na dużą skalę. Otworzenie nowej struktury DNA jest możliwe za pomocą pracy z 12ma czakrami, do czego prowadzi mnie moja Dusza. Jest to dla mnie fascynujący proces, który daje mi dużo radości. Ponieważ moje DNA zostało już aktywowane i teraz zaczynam się dostrajać do wyższych wibracji, wiem co to oznacza dla Człowieka. I z wielką radością prowadzę innych przez ten proces. Nadal fascynuje mnie zapomnienie które mi się przydarza, wejście w system i emocje. Jednak odkrywam w tym niesamowity potencjał. Dusza czerpie ogromną radość z odczuwania emocji. Bo to jest kierunek prosto do niej, to jest energia którą odżywia się wibracja Duszy, uczucia. Kiedy Człowiek zaprzestanie oceniania tego co „złe i trudne”, odzyska dostęp do siebie i swojego wrodzonego stanu, którym jest Miłość i Radość.
To, co niewygodne nie odejdzie, tłumione będzie wracać w różnych formach, pod różnymi postaciami. Dlatego warto zadać sobie pytanie, czy chcesz jeszcze uciekać czy może warto stawić czoła temu, co się chowa w skarbnicy Twojego pięknego wnętrza?
Pięknym sposobem na zaglądanie do siebie jest medytacja. Medytacja odbywa się na różnych poziomach. Kiedy rozpoczynamy przygodę z medytacją, możemy nie wiedzieć jak się za to zabrać. Jeśli masz trudność, napisz do mnie meila lub komentarz pod tym artykułem. Każdy jest inny i potrzebuje czego innego i to jest jaknajbardziej w porządku.
W tym wszystkim zawsze pamiętaj, żeby siebie kochać.
Zawsze
Piękna wibracja muzyczna:
Ziemia Moim Ciałem
Woda Moją Krwią
Powietrze mym Oddechem
A ogień Siłą mą!!!
Miałam okazję słuchać Monii na żywo. Ogień, bębny, wibracje. Nowe czasy:)
Z miłością
Joanna
Wszystkie zdjęcia zamieszczone na blogu pochodzą z internetu lub są mojego autorstwa.