Dzisiaj temat samotności dotyka nas bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Jesteśmy uwikłani w myślenie, że druga osoba da nam szczęście. I ponieważ nie mogę już inaczej patrzeć na życie jak na czystą kreację z poziomu Boskiej Integracji pierwiastka Duszy w sobie, widzę, że dzieje się tak jak sobie kreujemy. Jeśli tkwimy w historii, że druga osoba da nam szczęście oznacza to, że brakuje nam kontaktu ze sobą, że coś woła o dopełnienie. Co najpiękniejsze, jedno nie wyklucza drugiego. Możesz spotykać się z ludźmi i szukać bliskiej relacji, wszystko jednak zależy od intencji. Nikt Ciebie nie uratuje przed „samym sobą”. Nikt mnie nie uratuje przede mną. Bo będę żyć ze sobą swoje życie do końca światów. Więc uczę się żyć ze sobą i kochać siebie każdego dnia. Kochać wszystkie aspekty mojego istnienia które pokazuje mi świat.
I chociaż myślałam że ten temat mam już „uzdrowiony”:), to jednak wrócił. Wrócił, ponieważ jest obecny wokół wszędzie i we mnie też odżył. Wracam do życia z Duszą z poziomu bezwarunkowej Miłości do siebie samej i drugiego człowieka. Nie muszę już nic pragnąć. Bo rezygnuję z pragnień. Pozwalam, aby Bóg zajął się moimi pragnieniami, ja natomiast zajmuję się tworzeniem. Zostawiam pragnienia i patrzę na nie z troską, tak wiele przecież mi pokazały na mój temat. Dzięki tym pragnieniom wróciłam do siebie z jeszcze większą mocą i jeszcze większą miłością.
Ponieważ wybieram w co wierzę, wierzę w miłość, wierzę w Boga, wierzę w Duszę. Te aspekty kierują moim życiem i moją codziennością a ja uczę się wplatać te najwyższe jakości w codzienność, na przykład podczas robienia herbaty. Uczę się słuchać co mówię do siebie i zastanawiam się czy to jest aktualne czy może już nie. Czy nadal chcę w to wierzyć czy też nie. Okres klarowności i jasności kiedy wszystko otwiera się jak wielka księga i pokazuje wiedzę ukrytą w zakamarkach istnienia.
A wiedza ta mówi, że Ty wybierasz swoją drogę, wybierasz siebie i sposób w jaki żyjesz. To jest zrozumienie absolutne. Życie w ten sposób wymaga czasu, chociaż i to jest umowne. Tak naprawdę cały czas podążamy do przodu, nawet jak myślimy, że nic nie robimy. Jednak rozpoznanie tego faktu pomaga Ci wybierać dobrze dla siebie, tak, że już nie musisz doświadczać ciężkości i trudów życia. Życie nie przestaje być momentami przytłaczające, jednak to nie sprawia, że się poddajesz. Traktujesz trudności jak wyzwania, którymi są w istocie. Wszystko opiera się na Twoim nastawieniu. Budujesz swoje nastawienie każdego poranka, więc dbaj o dobre nastawienie. Dbaj o dobre myśli. jak zaczniesz pielęgnować dobre myśli, te ciemne ujrzą światło dzienne, i to może czasami spowodować, że zwątpisz. Możesz pomyśleć, że przecież tak bardzo się starasz, a tu stare wychodzi i Cię gasi. Stare wychodzi, bo poprzez praktykę dobrego nastawienia i pozytywności, ustępuje. Te dwa światy docierają się ze sobą. Wkońcu jeden zacznie brać przewagę. Będziesz czuć różnicę.
Może już czujesz?
I pamiętaj KOCHAJ SIEBIE ZAWSZE CAŁKOWICIE I TOTALNIE!
Z miłością
Joasia