Aby rozpoznać Miłość, trzeba najpierw zobaczyć jej przeciwieństwo.
No więc każdy z nas, Kochani „prawdopodobnie” doświadczył różnego rodzaju cierpienia, każdy z nas cierpiał na przeróżne sposoby. Czy to w związkach partnerskich, czy poprzez traumy z dzieciństwa, czy w relacjach z rodzicami, rodzeństwem, czy w pracy. Każdy z nas doświadczył odrzucenia, poniżenia, krzywdy wszelkiego rodzaju. Przytulam Cię tutaj bardzo mocno, wiem, że nie jest to łatwe. Jednak bardziej niż kiedykolwiek wcześniej wiem już, że to wszystko miało nam pomóc. Przeciwności mają nam pomóc rozpoznać tą Miłość, która w nas się budzi.
Chciałabym napisać kilka słów o Miłości, czym ona nie jest według mnie i będę odnosić się do relacji partnerskich, bo w nich bardzo często zaczynamy uczyć się kochać.

Miłość to nie tylko romantyczność
No więc Miłość prawdziwa to nie jest tylko romantyczność, jednak zawiera się w niej i jest bardzo pięknym elementem związku. Jednak to nie górnolotna idea, która po prostu się urzeczywistnia w nas. Bardzo często fantazjujemy o związkach, chcemy zakochania i biegamy za tym zakochaniem z jednego związku w drugi. To nie jest Miłość, chociaż z głębszego poziomu gdzie wszystko jest Miłością, to można powiedzieć, że ta zabawa w zauroczenie też jest Miłością. Jednak świadome relacje wykraczają poza ten wymiar.
Miłość nie jest oczekiwaniem
Miłość nic nie oczekuje, Miłość daje bezinteresownie, nie oczekuje nic w zamian. Kiedy kochasz prawdziwie to wypełnia Cię dawanie. Miłość patrzy z cierpliwością i troską, jednak nie będzie nic wymuszać, bo jej moc jest nieskończona. Tak, często takie doświadczenia bolą, kiedy „dajemy” a nic nie otrzymujemy w zamian. Bardzo często to słyszę, sama czułam podobnie w swojej poprzedniej relacji. Jeśli rzeczywiście tak jest, to wkońcu się obudzisz i zobaczysz, że Twój czas, Twoja rola się zakończyła i pożegnasz się. Bardzo często potrzebujemy sięgnąć dna, żeby się później odbić. I chociaż dostajemy nieustannie sygnały od Duszy, nie słuchamy naszego serca, ale resztkami sił siedzimy w czymś, co wysysa nas od środka. Oczywiście, to ma swój sens. Jednak weź tę lekcję i już nie powtarzaj klasy.

Miłość nie jest wpatrywaniem się w siebie, ale przyglądaniem się sobie
Miłość nie jest wpatrywaniem się w siebie jak w obrazek. Miłość patrzy głęboko w oczy, bo prawdziwa Miłość to połączenie na głębokim poziomie. Jednak nie jest to wpatrywanie się w siebie i odwracanie od świata. „Miłość patrzy w tym samym kierunku.” Więc kiedy kochasz drugiego człowieka, wtedy idziecie razem, trzymając się za ręce,a oczy macie zwrócone ku Słońcu, które Was rozświetla.
Miłość nie jest czekaniem. To czyste działanie.
Miłość nie jest czekaniem, aż druga strona spełni Twoje marzenia, bo kiedy kochasz, to już daje Tobie spełnienie. Prawdziwa Miłość staje się dla Ciebie motywacją do zmiany, chcesz odkrywać siebie i swoje talenty, chcesz wzrastać. Dzisiaj ciągle się tego uczymy. Bardzo często bycie w relacjach pochłania nam tyle energii, że później już jej nie starcza na swoje pasje i aktywności. Jeśli tak jest u Ciebie, to oznacza, że Miłość przestała płynąc, nie masz do niej dostępu. To TY wiesz najlepiej jaką decyzję podjąć, ja nie jestem doradcą. Ufam, że Twoje serce zna odpowiedzi. Jeśli nie wiesz jak usłyszeć głos swojego serca i potrzebujesz rady, możesz napisać pytanie w komentarzu pod artykułem.
Miłość nie jest grą
Miłość nie jest odbijaniem piłeczki, grą argumentów, udowadnianiem swoich racji, przekomarzaniem się. Miłość wybacza z miejsca, nawet jeśli pozornie potrzebuje trochę czasu. Kiedy kochasz prawdziwie, wiesz, że druga strona nie chce Cię skrzywdzić, nawet jeśli to robi. Bo jeśli kochasz to wiesz czym Miłość jest, a ona wykracza poza relacje, Miłość łączy, nie dzieli. Jednak Miłość nie pozwala, aby Ciebie krzywdzono. Twoje serce jest wrażliwe kiedy kocha, cierpi nieraz, smuci się, jednak jeśli pamięta Miłośc, to bardzo szybko wybacza. Kiedy jednak ktoś jest głęboko zamknięty w swoim świecie, a Ty chcesz wzrastać, odejdziesz, dlatego, że nie musisz cierpieć w nieskończoność, aby budzić się do Miłości.
Miłość nie jest podejrzliwa
Miłość jest pełnym zaufaniem. Nie ma w niej miejsca na domyślanie się, doszukiwanie czegokolwiek. Miłość szanuje świątynię drugiego człowieka, bo z niej się rodzi. Z tego świętego miejsca rodzisz się na nowo do kochania. Drugi człowiek ma pełen szacunek do Twojej ciszy i przestrzeni, nie ma potrzeby rozmawiania o wszystkim. Jednak wiesz, że możesz jeśli chcesz i zostaniesz przyjęty z absolutnie bezwarunkową czułością i troską.
Miłość to nie jest dawanie prezentów, kiedy wszystko się sypie
Oczywiście to bardzo miły element, jednak jeśli pod nim kryje się Twój strach, to nie nazywaj tego Miłością. Przykład: Jśli kupujesz kwiaty kobiecie, bo czujesz, że się oddaliła od Ciebie i chcesz zrobić co trzeba, to nie jest Miłość, robisz to z pobudek ego. Jeśli zabierasz ją do kina, czy na spacer, bo tak wypada, to również nie jest Miłość. Ciągle uczymy się żyć ze sobą i tworzyć zdrowe relacje, dlatego uważam, że to jest bardzo ważne, aby być świadomym siebie i swoich intencji. Jeśli kochasz prawdziwie, to kupujesz kwiaty z Miłości, gotujesz obiad z Miłości. To jest wzajemne uczenie się nowego patrzenia na siebie, burzenie murów, które zbudowaliśmy wokół siebie.
Czuję, że temat jest szeroki i jeszcze wiele się pojawi.
Ach ta Miłość… Kiedy otwiera się serce, Miłość widzisz wszędzie. A otwarte serce płynie w dawaniu. To jest piękne, dajesz, nic nie oczekujesz, a dostajesz więcej niż mógłbyś oczekiwać…
Dziękuję za doświadczanie tej Obfitości.
Z miłością
Joanna