No i masz mnie – mówię do Duszki Kochanej, a ona się cieszy. Czasami Bóg musi ostro zadziałać, żeby nas do siebie zbliżyć. Jeśli deklarujesz w sobie gotowość na działanie Duszy w Tobie, raczej bądź pewien, że wyboje pojawią się dosyć szybko. Czasami dzieją się bez naszej świadomej zgody, żeby nas zachęcić do poszukiwań. Wszystko jest połączone.

Jest we mnie zgoda i odpuszczenie. Jest we mnie wszystko i nic. Jest we mnie pełnia i pustka. Taki stan. Czyli jestem w procesie:) Mam poczucie, że coś już za nami, coś dużego, jakiś przeskok, obserwuję co dalej, nic nie przyspieszam. Wiem, że dostanę to, co mam wiedzieć w odpowiednim czasie. To takie ekscytujące ta droga z Duszą, nigdy nie wiesz czym Cię zaskoczy. Jedno wiem na pewno. Lekko nie będzie 🙂 Wiem, że przed nami jeszcze wyzwania, wiem i czuję to. Jednak ona mnie do tego przygotowuje.

Twoja Duszka nigdy Cię nie zostawi, kiedy zechcesz do niej wrócić. Ona jest najlepszą nauczycielką Miłości.

droga miłość ścieżka dusza bóg jedność

My ludzie, mamy bardzo wypaczone wyobrażenie miłości. Kiedy ktoś mówi o miłości zazwyczaj od razu mamy wyobrażenie pary wtulonej w uścisku. To jest Miłość. Tak jest, uczymy się tu kochać, poprzez relacje. Ale właśnie dlatego, że widzimy miłość tylko w relacjach, nie pozwalamy sobie jej doświadczać w życiu. I wtedy nagle relacje stają się trudne, bo ciężko przejść przez trudności bez Miłości. A Miłość jest w nas, wypełnia nas, jest w każdym oddechu, jest w Tobie i we mnie, jesteśmy z niej zrodzeni. I tak bardzo tęsknimy za tą miłością i szukamy jej w związkach, skaczemy z jednego na drugi, szukamy u bliskich, którzy z kolei szukają u nas i powstaje zwarcie. Tak, czujemy miłość kiedy się zakochujemy, fascynacja, radość, podniecenie, ale te stany są ulotne, trwają chwile, a my bardzo szybko się od nich uzależniamy. To są stany, to nie jest prawdziwa Miłość. Chcemy więcej i więcej! Wkońcu ludzie, z którymi żyjemy stają się naszymi niewolnikami, od których ciągle czegoś wymagamy, myśląc, że jak ktoś spełni nasze oczekiwania to „zasłuży” na miłość. I my mamy to wpojone, że musimy na miłość zasłużyć, że tak po prostu to: „Nieeee, nie dla mnie”. Krzywdzimy siebie nawzajem nieustannie projektując swoje historie na innych. Do momentu, aż nie zaczniemy zwracać uwagi do swojego wnętrza, nie pytając nikogo o pozwolenie. Nikt nie musi potwierdzać, że droga jaką wybierasz pójść jest właściwa. Jeśli jesteś na rozdrożu, pytaj o radę ludzi, którzy są dla Ciebie przykładem. Ja miałam kiedyś problem z alkoholem i często szukałam wsparcia u ludzi, którzy imprezowali ze mną. Nikt raczej mi piątki nie przybił, bo jak odskakujesz od środowiska, to pokazujesz tym samym, że można żyć inaczej, że ktoś się wyrwał, dał radę! I jest konfrontacja ze swoimi słabościami, które należy ukochać z całych sił!!! Miłość uzdrowi wszystko. Dusza nauczy Cię drogi.

Prawdziwa Miłość, która rozkwita między ludźmi jest naprawdę magiczna, pełna absolutnej zgody i akceptacji na wszystko co się pojawia. Taka Miłość potrzebuje się w nas na nowo odrodzić, aby naprawdę otworzyć nasze serca i uzdrowić to, co wymaga uzdrowienia. Tylko MIŁOŚĆ.

My jesteśmy tu po to, aby nauczyć się kochać (czyli wrócić do siebie, do Boga), najpierw tego wszystkiego, co najtrudniej nam pokochać, a potem dalej po kolei wszystkiego co się pojawia.

Jesteśmy tu po, aby odkrywać swój potencjał i uczyć się być sobą. Dzisiaj jest taki trend na bycie sobą, ale nie ma nic trudniejszego mam wrażenie. Bo świat implikuje nam masę pomysłów na bycie kimś, a jeśli my nie wiemy Kim Jesteśmy, nie potrafimy się przed tym bronić i wsiąkamy we wszystko jak gąbka. Ja byłam taką gąbką, chłonęłam wszystko i pędziłam tam, gdzie ktoś mnie widział, żeby potem się obudzić i stwierdzić :„Hola, hola, to nie ja.”.

Kiedy jesteś na etapie budzenia się, nie odwracaj się od swojej niewinności, prowadź siebie za rękę i bądź cierpliwy. Uczysz się wkońcu nowego życia, jak dziecko, poznajesz, odkrywasz, co Ci pasuje, co lubisz, jakie smaki Ci pasują, jacy ludzie, jakie doświadczenia. Trzeba popróbować żeby się dowiedzieć. Ale wiedz, że jesteś w drodze poznawania siebie, więc trzymaj siebie za rękę, pozostań w swojej Prawdzie. Czasami jest też tak, że wpadamy w drugie dno i zamykamy się na świat, bo boimy się, że ktoś nam coś narzuci itd. Też tam byłam 🙂 Doszło do tego, ponieważ nie umiałam się bronić, nie umiałam wyznaczać granic, nie znałam siebie. Więc to jest droga uczenia się siebie i umacniania się w sobie.

Ty znasz siebie najlepiej i wiesz na co jesteś gotowy.

Ale pamiętaj, czas przyspieszył, dużo się dzieje, więc pozostań uważny Podróżniku Życia. Usłysz to, co dla Ciebie.

Ukochuję mocno w drodze!

Ja i Duszka

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *