Można by powiedzieć, że życie z poziomu serca „powinno” przynieść ukojenie, dać spełnienie, ulgę, szczęście. I tak rzeczywiście jest. Jednak co pojawia się najpierw to ból i cierpienie.
Moja Dusza prowadzi mnie przez drogę cierpienia i czasami naprawdę mam ochotę się poddać, bo nie daje rady. Jednak zawsze się podnoszę jakby jakaś niewidzialna siła przecierała moje łzy, czyścila zasmarkany nos i podnosiła na duchu. Przejście przez to nie byłoby możliwe dla mnie bez mojej Duszy i jej wsparcia, bez zaufania Bogu. Nie ma takiej możliwości.

Taką drogę sobie wybrałyśmy i chociaż nie widzę nie raz jej celu to jednak wiem, że to wszystko ma sens.
Tak więc jeśli serce Twoje było zranione, a prawie każdy z nas tego doświadczył, na różnym poziomie to zaufaj mi, to ma sens. Jednak im dłużej uciekasz tym trudniej Ci będzie. Za każdym razem kiedy próbuję delikatnie gdzieś przeczekać, schować się, to Dusza znajduje sposoby żeby mi pokazać, gdzie jest mój Skarb.
Mówią, że tam jest Twój Skarb gdzie serce Twoje i wierzę w to głęboko.

Mam zaufanie do życia, do drogi, oddaje się, poddaje, już nie mam siły walczyć. To wszystko ma sens. To wszystko co przechodzisz jest Ci potrzebne.
Tak ma być.
Proszę nie uciekaj już, słyszę ten szept delikatny. Za każdym razem kiedy coś odkrywam, to czuję się jak raczkujace dziecko, bo widzę ogrom doświadczeń które są dla mnie do przeżycia tu i teraz. Więc wszystko jest nowe. Wszystko jest inne. Uczę się kochać siebie, inaczej Dusza uczy mnie miłości, bo ja sama kochać siebie nie potrafiłam. Uciekalam od miłości wszędzie, cały świat mi pokazywał, że to jest najważniejsza lekcja dla nas ludzi tutaj. Nauczyć się kochać. Najpierw siebie, swoje życie, to Kim Jesteś teraz ze wszystkimi historiami za Tobą. Następnie wszystko wokół, każde doświadczenie, ludzi wokół, aż wkoncu staniesz się jednym z Miłością.
Do tego wzywa mnie moje serce. Do kochania pomimo bólu i cierpienia jakiego doświadczyło, pomimo odrzucenia, upokorzenia, poczucia niesprawiedliwości, mogłabym tak długo. Ale to już nie ma znaczenia. Poddaje się.
Otwieram się jeszcze bardziej. Ze szczerością obserwuję siebie i traktuje siebie dobrze.
Nie uciekaj już od Miłości. Żeby poznać Miłość, trzeba poznać jej przeciwieństwo. Tak to właśnie tu wygląda na Ziemi.

Z miłością
Joanna