Czy to Ty znajdujesz duszę czy dusza znajduje Ciebie?

Odnajdujecie się nawzajem. Twoja decyzja aby zaangażować się w poszukiwania duchowe sprawia, że pojawia się odpowiedź po drugiej stronie, czyli objawia się na początku prześwitami świadomości, zaczynasz patrzeć na świat inaczej i wyczuwać subtelności. Droga oczywiście ma swoje mocniejsze momenty, przełomy, tak jak fale przeplata się w nas nieustannie biegunowość, żeby znaleźć odpoczynek w centrum, dla mnie to Bóg. Tak więc odnajdujecie siebie nawzajem, jest to nieustanna relacja. Dusza nie jest jakimś bytem, który jednorazowo zatrzyma Cię w pewnym miejscu i Cię we wszystkim oświeci, gdyby tak się stało, nie byłoby Ciebie tutaj, a Twoje ciało szybko zmieniłoby energetyczną formę, rozpuściłoby się w tej świadomości. Jednak wybierając zadanie, aby przybrać ciało, które podlega czasowości, nawet jeśli mamy uświadomienia o nieśmiertelności ciała, zgadzamy się na drogę jaką to ciało przebywa, a tą drogą jest twoje obecne życie, nic innego, ludzie relacje jakie masz, twoja obecna sytuacja zdrowotna, materialna, emocjonalna. To tutaj odbywa się podróż. I ta podróż jest do przejścia, kiedy staje się uświadomiona jej prawdziwa rola, jej ważność w szerokim polu i przebudzania się ziemi i ludzkości. Tutaj nabierasz sił, nie jesteś odrębną jednostką, która idzie sobie ze swoim bagażem przez te szklaki, ale idą z tobą tłumy. I te tłumy to ludzka rodzina, która jest twoim wsparciem, wśród której zaczniesz odnajdywać duchowe przyjaźnie, ale jest też i przede wszystkim twój wszechświat i Boski Plan, który obejmuje całokształt tej drogi.

Nieważne w jakim miejscu dusza Cię zastanie, czy to na granicy rozpaczy, czy w świetle reflektorów, jeśli odpowiesz, nie opuści cię, jest dużo potężniejsza niż jakikolwiek pomysł jaki może się na nią pojawić. A jednak drogę swoją poprzez świat będzie Ci objawiać właśnie pomysłami, i to trzeba uznać i zgodzić się na to. Każdy dzień niesie w sobie nowe energie tak więc przebywasz w świecie kwantowym duszy i przebywasz w świecie fizycznym przeplatając te dwa światy, one zmierzają ku jedności. To jest ci potrzebne i potrzebna jest struktura, aby ukierunkować myśli w proces twórczy, aby nadać ruch życiu, w kierunku spełniania naszych marzeń.

Dusza Cię odnajdzie, już to zrobiła, odnaleźliście się, nasze zadanie to odpowiedzieć na to zaproszenie, oddać to poczucie ważności, jakby to było coś wielkiego i nieosiągalnego. Zamiast patrzeć z zachwytem na innych, pozachwycaj się sobą dla odmiany, bo faktem tego co już za tobą i co jest z Tobą, nie sposób się dostatecznie nakarmić. Więc korzystaj z dobroci jaka jest Ci podarowana i odżywiaj się smakami podróży. Potrzeba nam oczyścić dużo starych naleciałości, żeby przyjąć i uznać nasze piękno i je pomieścić, nauczyć się karmić tym światem, duszowym światem i tymi jakościami, nauczyć się karmić pięknem Ziemi i przebudzonego ciała. To miejsce robi się w tobie/we mnie w miarę jak każdy dzień staje się kolejną okazją do celebracji nawet jak jest ciężko i trudno i łzy płyną po polikach. We wszystkim jest miłość.

Nie jest moim zadaniem pocieszać ludzi, tak samo jak nie jest moim zadaniem pocieszać samej siebie. Moim zadaniem jest trzymać światło w tym ciele, a działania jakie wokół tego powstaną są wynikiem tego procesu. Nie mamy potrzeby pocieszać siebie nawzajem, dobrze jest w chwilach trudnych być ze sobą tak po prostu w sercu i oddechu, bo każdy z nas wie/przeczuwa, bardziej lub mniej, co tu przechodzimy i jak ta droga się rysuje. Mamy dla siebie być, ta jakość jest dużo cenniejsza niż jakiekolwiek słowa pocieszenia. Jedynym miejscem, o którym wspominam które przynosi pocieszenie jest przebywanie w Bogu. Im więcej chaosu na zewnątrz, tym bardziej wzywa mnie ta cisza, w niej mogę zobaczyć jak ten świat się układa. Nie szukam pocieszenia w świecie tak zagubionym, który notorycznie odwraca się od prawdy lub szuka ukojenia w duchowej grze. To już mamy zbadane i zamknięte. Ten świat nie jest w stanie zaspokoić odwiecznego głodu serca, który odczuwałam będąc już dzieckiem. Ludzie zachwycali się moją wiedzą i świadomością, słuchali mnie starsi, a ja w środku przeżywałam męki, nie rozumiejąc dlaczego nie czuję jedności z tym światem. Do tego trzeba było dorosnąć. Tutaj właśnie pojawiła się dusza, która pokazała mi gdzie szukać prawdziwego spełnienia. Moja podróż działa w ten sposób, że w miarę jak jestem bardziej obecna w ciele i życiu, tym samym otwiera się droga duszy. Nie na odwrót.

Od kiedy pamiętam słyszałam słowa, Ciało i Bóg to klucze. Im głębiej jestem w człowieku, tym pełniejszy kontakt z Bogiem, tym większy dostęp do miłości. Patrzeć oczami Boga to widzieć wszystko Kochani, Bóg przeżywa z nami to wszystko. Nie dalibyśmy rady nic tu zdziałać sami.

Warto też pielęgnować marzenia i nasze wizje pięknego życia. Ja nie odpuszczam. Mamy prawo mieć tutaj piękne życie i marzyć o chwilach, za jakimi tęskni nasze serce <3. Nie odbierajmy sobie tego pięknego prezentu jakim są nasze marzenia, w imię duchowych ideałów bycia ponad czymś. Ponad czym chcesz być? Ponad samym sobą? Pojawia się taki trend bycia ponad samym sobą, przekraczania samych siebie. Jak chcesz coś przekroczyć istnieje ryzyko, że coś pominiesz bo jak robisz duże kroki, to pomiędzy nimi jest dużo miejsca… A to co minione/przekroczone będzie chciało wrócić do pełnej integracji.

Dusza mi ciągle przypomina, że nie chce przegapić drogi, co jest pocieszające samo w sobie, bo właśnie w tym miejscu czuję radość życia i spełnienie. Dusza chce być obecna we wszystkim, w starym/nowym, w procesie jednoczenia się w człowiekiem, dopinania kolejnych guzików, dlatego warto spojrzeć trochę z dystansem i uznać ten etap jaki przechodzicie teraz. Dlaczego?

„bo nie wszystko jest takie jak się wydaje…”

Z miłością

Joanna

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *