Opisanie miłości, czym jest, jak zrozumieć jej działanie kiedy człowiek zaczyna jej doświadczać. Idea przebudzenia nie jest już aktualna, zaczynam poznawać świat inaczej dzięki kontakcie ze swoją duszą. Wdzięczność, że mogę się tym podzielić z Tobą, że możesz te słowa czytać i ta wiedza może być dostępna dla każdego na każdym etapie.
Miłość jest to energia stwarzania, z niej utkane jest wszystko czym jesteśmy, w czym bierzemy udział. Jest to potężna energia kreacji, która zaczyna stopniowo działać w naszym życiu, kiedy to co nieświadome staje się uświadomione. Mogę w jednym zdaniu opisać co się dzieje, kiedy dusza przechodzi do wymiaru miłości. Dzieje się proces uświadomienia, czyli treści, które wcześniej były nieuświadomione i drzemiące, śpiące w nas, stają się uświadomione. Sama świadomość nie wystarczy do pełnego spełnienia. Potrzebna jest miłość, która obejmuje te treści. Miłość i świadomość współpracują ze sobą. Tak więc zadaniem Miłości jest zapewnić Cię, że to z czym spotykasz się każdego dnia jest procesem uświadomienia. Jest taki trik, do którego życie nas zachęca, czyli poddanie się Miłości i oddanie w jej opiekę. W zależności od intensywności etapu, tak możemy kierować swoją energią i uwagą. Ta energia jest twórcza, jednak Miłość jest w tym wszystkim spokojna i pozwala nam dojrzewać. To jest tak, jakbyśmy byli ziarnem zasianym przez Boską Świadomość dawno. To ziarno kiełkuje i dojrzewa przez drogę wcieleń, jakie przeżyliśmy z duszą. I nie ma gorszego lub lepszego doświadczenia. Kiedy jesteś połączony z Miłością i masz świadomość siebie, wtedy żadne zewnętrzne warunki nie mają na Ciebie wpływu, świadomość duszy jest wolna od oceny. Możesz być wszystkim czym sobie tu wymarzysz i możesz zdecydować jak przekierujesz tą twórczą energię, która się w Tobie budzi.
Zauważam pewien fenomen. Kiedy puszczają procesy i jesteśmy na pewnym etapie, w którym robi się luka, przebija się światło, jest to dla nas moment aby się przebić, to są naprawdę momenty kiedy zbieramy informację od świata duszy i później układamy sobie te klocki, pozwalając aby ewolucja zadziewała się w nas. Na czym jednak polega fenomen. Polega on na tym, że kiedy jesteśmy w tym miejscu gdzie otwiera się w nas miejsce na nowe i nie podążamy za tym, to później będziemy mniej wyczuleni na te momenty w przyszłości. Nie oznacza to, że wszechświat o nas zapomniał. Przeciwnie, wszechświat znajdzie drogę, aby nam przekazać to co jesteśmy gotowi przyjąć. Jednak ten proces może zadziać się łagodnie i z lekkością kiedy nauczymy się przebywać w świecie, który dopiero poznajemy. Kiedy zbudujemy nić połączenia ze swoją duszą i będziemy dbać o ten kontakt, jednocześnie pozwalając sobie na łagodność tego przez co przechodzimy. Sytuacja jaką tutaj przedstawiam, wynika z mojego doświadczenia obcowania z duszą i przekładania tego na język materii, to ufając i robiąc małe kroki budowałam siebie. Po trudniejszych sytuacjach potrzebowałam dłuższych okresów, żeby się podnieść i poukładać siebie na nowo. Osoba świadoma nadal może doświadczać wyzwań, życie jest pełne różnych zdarzeń, jednak w miarę podnoszenia się po takich sytuacjach buduje się duchowo. Tak więc Miłość ma tutaj kluczową rolę, bo jej zadaniem jest nieustannie Ci przypominać, że jesteś pod opieką. Trudne momenty, okresy przejścia, proces, to są właśnie sytuacje w których to co nieuświadomione wraca do świadomości, czyli to ziarno, które zostało zasiane wypuszcza kiełki, dojrzewa, rośnie. I kiedy ta droga napełni Cię fascynacją i zaczniesz odczuwać wdzięczność za to co masz już teraz, wtedy nie ma znaczenia dokąd zmierzasz, bo już tam jesteś…
To jest właśnie cała magia procesu, w którym bierzemy udział
Miłość przejmuje wszystko z nieświadomości do świadomości
Możesz wtedy bawić się tym, co kiedyś sprawiało ci kłopot, możesz cieszyć się jak dziecko bez obaw, że zostaniesz odebrany „niepoważnie”
Obawy związane z odbiorem siebie samego należą do nieświadomości, lęk przed oceną, strach przed ludźmi, wszystkie treści które mogą wypłynąć kiedy spotykasz się z tematem „Dlaczego nie pozwalam sobie na radość?”. Gdzieś w głębi serca czujemy, że życie jest wieczną zabawą, ale z jakiegoś powodu sobie na to nie pozwalamy. I teraz możesz zobaczyć, czy ten zakaz przed radością życia ma swoje źródło w dzieciństwie, czy jest to rygor jaki sobie narzuciłeś, czy jest to lęk przed oceną, czy jest to wreszcie i nareszcie i alleluja! już treść, którą odeślesz do świadomości, w momencie kiedy to odkryjesz, czyli teraz 🙂 I możesz to zrobisz właśnie teraz swoją decyzją. I robić to za każdym razem, kiedy jakaś myśl lub przekonanie przysłoni Ci Twoje naturalne i wieczne prawo do szczęścia. Szczęścia, które jest tutaj. Szczęścia, które wypełnia Ciebie teraz i otwiera Twoje serca na Miłość wieczną. A ta Miłość wykona swoją pracę, jest to energia nieskończonego potencjału, która nigdy nie jest zmęczona. Więc wszystko przyjmie z otwartymi ramionami. Wyobrażasz sobie, że jesteś tak bardzo kochany/kochana? Bo jesteś. Dzięki, że jesteś i o tym pamiętasz.
Z miłością

Joanna