Wszystko, co się pojawia chce spotkać się z Twoim przyjęciem

Twoja moc musi być rozpoznana najpierw w Tobie i musi być przez Ciebie przyjęta

Więc kiedy jesteś w drodze przejścia na kolejny etap w swojej podróży zatrzymaj się na chwilę. Zazwyczaj jak wspinamy się na inny poziom pojawia się wiele obaw, wątpliwości, lęków. Są to już tak zwane stare tematy, które są za Tobą. Czas jaki był potrzebny do spotkania się z nimi już minął. Teraz jesteśmy w nowym, kwestia tego czy zdajemy sobie z tego sprawę.

Trenuj uważność, bo rzeczywiście będziemy poddawani wielu próbom, żeby się umocnić, potrzebna jest nam Moc. Jednak moc prawdziwa pochodzi z Twojego rozpoznania. Kiedy czujesz swoją gotowość, nie ma w tym przymusu działania i napierania na siebie, jest raczej poddawanie się swojej prawdzie i odkrywanie swojej wiecznej natury. Czy może być coś piękniejszego?

Jak niezwykłą łaską jest, kiedy możesz patrzeć na swoje ograniczenia i się do nich uśmiechać, kiedy znika poczucie separacji, bo Twoja wewnętrzna zgoda została rozpoznana i Twój wszechświat i cała energia wokół Ciebie wspiera Twoją drogę. Może to zabrzmieć reklamowo, słowa „Wszechświat Cię wspiera” itd. czasami nie chcemy tego słuchać… Nie chcemy tego przyjąć, tej prawdy, która prowadzi nas do zrozumienia, że jesteśmy tak mali w naszej wielkości.

Nasza Moc rodzi się z pogodzenia z naszą niemocą, wtedy ustaje walka i zmaganie się z rzeczywistością

Nie ma pragnień, bo wszystko co pragniesz i tak Ciebie nie zaspokoi w tym świecie. Każdy gdzieś podąża i czegoś chce. Ty masz wiedzieć gdzie Ty podążasz i czego Ty chcesz.

Miej wizje

Twoja rzeczywistość, którą kreujesz zadziewa się na Twoich oczach i wyzwania jakie masz na swojej drodze mają Cię właśnie doprowadzić tam gdzie zmierzasz. Tak więc zobacz na swoje życie z punktu neutralnego obserwatora, rozejrzyj się w swoim świecie i przyjmij to jak jest.

Przyjmij to, jak jest

I kreuj śmiałe i pełne kolorów, radości, miłości wizje którą wyniosą Cię wysoko. Wiesz, że ten świat w jakim żyjesz jest jedyny i niepowtarzalny i każdy postrzega go po swojemu. Kiedy konsekwentnie wybieramy miłość, to nawet jeśli zareagujemy z poziomu strachu to będzie to chwilowy „odpoczynek”. Mogę pokazać Ci zdjęcie ale każdy zobaczy je po swojemu tak więc wizje jakie kreujesz są jedyne, twoje i niepowtarzalne. Być może życie teraz stawia przed Tobą wyzwania, być może nie jest lekko, przyjmij to z Miłością. Wiem, że ten komunikat o bezwarunkowej akceptacji często się u mnie powtarza, jednak to działa na głębokim poziomie. Nie znam innej, szybszej drogi. Rozgrzebywanie tematów i powodów dlaczego jest tak, a nie inaczej, dlaczego nasze życie wygląda nie tak jakbyśmy chcieli, rodzi wiele napięcia w naszym życiu, ciałach, odbija się szeroko na każdym polu.

Zanurzaj się w teraźniejszości

Głęboki kontakt z chwilą obecną zabiera nas z głowy do serca. W tym miejscu zaczynamy rozpoznawać, że prawdziwa jakość tego co robimy rośnie, bo jesteśmy po prostu obecni. Jeśli chcemy przyswoić jakąś nową wiedzą, warto dać sobie chwilę wyciszenia i wejść w ten moment. Liczy się Twoja intencja i wytrwałość. Nie od razu osiągniesz stan mistrzowstwa 24h na dobę. Nie od razu życie stanie się przepływem i medytacją, jeśli takie jest nasze życzenie. I też jest tego powód, nasza wola. Jeśli wola naszej Duszy jest żyć życie w odkrywaniu świętości każdego oddechu wtedy nasz system zacznie dostrajać się do tej wiedzy. Potrzeba konsekwencji.

Etapy

Zauważam, że przechodzimy naszą drogę etapami i miewamy momenty kiedy myślimy, że już „to mamy”, że „tak już będzie zawsze”. Im więcej oczekiwań, tym więcej rozczarowań. Życie jeszcze nieraz nas zaskoczy i wiele nas nauczy, więc uczymy się tu pokory 🙂 . Uczymy się pokory w poszanowaniu jej przeciwieństwa. Uczymy się miłości, patrząc swoim lękom w oczy. Uczymy się kochania siebie, przyjmując te części nas, które odrzucaliśmy w kąt, uczymy się odwagi zgadzając się na akty tchórzostwa, uczymy się kreatywności, szanując okresy lenistwa i braku działania, uczymy się swojej duchowości, szanując system w jakim żyjemy, uczymy się życia przyjmując śmierć…

W każdym momencie coś umiera, coś rodzi się na nowo

Każdy moment daje nam coś nowego i w zamian coś zabiera, nasza wola aby się rodzić na nowo dla tej chwili może być nawet niewyrażona na głos, jednak podświadomość koduje nasze myśli, kroki, działania. Może Ci się wydawać, że ta zwarta struktura w jakiej tu żyjemy jest niezmienna i ciężka do ruszenia, a jednak tak wiele się dzieje. Tak wiele się dzieje, energia krąży. Najpierw zadziewa się w Tobie, Twoje ciało jest mięknie, lżejsze, niezależnie od Twojej wagi, jest Ci lżej w tym świecie, pewne komunikaty już do Ciebie nie docierają, odbijają się od Ciebie, bo Twoje pole już tego nie przyjmuje. Innym ludziom jest lżej z Tobą, mimo że w spotkaniu z Tobą często wychodzą procesy. Kiedy spotykają się dwie energie na różnych etapach rodzi się tarcie momentami, a jednak wszyscy zawsze możemy się spotkać w sercu i tutaj nie ma żadnych rozróżnień.

Z miłością

w drodze

Joanna

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *